VW Corrado i Ford Mondeo 2.2 TDCi

Gość

jak tylko corek ujzy swiatl odzienne i beda mogli na niego patrzec inni (jak wyjedize z warsztatu Razz

) no to pomyslim o spociku Cool

Eeee, z hasłami typu "ford gówno wort", a także "a fiat jego brat" itd. itp. to już nie jest tak jak kiedyś. Przynajmniej jeśli chodzi o forda Smile

Jeżdżę już 6-tym fordem i wiem jedno-nowsze fordy nie są już tak awaryjne jak stare modele. Granada, scorpio, sierra i fiesty z początku lat 90tych miały swoje przypadłości, ale potem to już było coraz lepiej Very Happy

W mondeo MK2 nie zepsuło się nic w przeciągu 4lat użytkowania (oprócz wymiany tuleii gumowych stabilizatora). W następnym mondeo przez 3 lata wymieniony został przewód wysokiego napięcia. Raczej nie dużo awarii Twisted Evil

Ale co do Mondeo TD, TDDi i TDCi to nie mam zaufania-diesle to im raczej nie wyszły. Wystarczy spojrzeć na opinie użytkowników na necie. Co z tego, że TDCi ma niezłego kopa i mało pali, jak padają wtryski, turbo i inne rzeczy, o których ludzie piszą. Szkoda, bo niezły ma potencjał Twisted Evil

. Namawiałem swego czasu nawet tatę na takiego, ale po poczytaniu i po zasięgnięciu opinii sprawdzonych i znajomych mechaników jedynym słusznym wyborem pozostały benzyniaki. Więc ja bym się tak nie napalał. Poza tym, to raczej auto rodzinne i ma się nijak do corrado.
O corrado za dużo nie napiszę-można poszukać na googlach ocen tych aut przez użytkowników i od razu się odechciewa (niestety Sad

)
Pozdrówka